Automobilista 5/2017 (205)
BRAK W MAGAZYNIE - ZAPRASZAMY DO WYKUPIENIA DOSTĘPU DO WERSJI ONLINE W ZAKŁADCE ARCHIWUM
Z przyczepą w świat– CARAVANING, ROSENGART– Super Traction, LANCIAFulvia, MOTO GUCCI, FORDFairlane, RETRO CLASSICSStuttgart. PORADY: Kupujemy opony do klasyka.
Remontujemy!
Osiemnaście lat temu, wiosną, kiedy rozpoczynaliśmy prace nad pierwszym numerem „Automobilisty”, w naszym kraju działały nieliczne warsztaty zajmujące się restauracją pojazdów, dorabianiem części czy zaopatrzeniem w nie, głównie od zagranicznych dostawców. Dzisiaj to cała gałąź gospodarki, choć fakt ten troszkę zbyt wolno dociera do świadomości naszych decydentów. Na szczęście nie jest z tym już tak źle, bo coraz więcej z nich ma już także jakiś pojazd lub zna kogoś, kto taki ma.
Udaje się też powoli zmieniać obiegowe opinie o jakości polskich warsztatów u naszych europejskich kontrahentów, chociaż ten proces jeszcze musi parę lat potrwać. Robocizna u nas ciągle jest jeszcze tańsza niż na Zachodzie, ale różnice te zmniejszają się i tylko jakość wykonania stanie się wkrótce głównym orężem w tej konkurencji.
Bardzo zmieniają się technologie, jakie się wykorzystuje w restauracji zabytków. Nie będziemy ustawać w ich prezentacji. Nie jest naszym zamiarem nauczyć Naszych Czytelników spawać, klepać blachy, szpachlować czy lakierować, ale chcielibyśmy, aby potrafili odróżnić tych, którzy nie „chodzą na skróty” od warsztatów miernej jakości.
Z drugiej strony, wielu całkiem zamożnych ludzi w krajach zachodnich, w ramach odprężenia i rozrywki, uczy się nawet skomplikowanych prac warsztatowych przy renowacji lub drobniejszych prac związanych z regulacją i utrzymaniem swych pojazdów. Nie jest to spowodowane oszczędnością, ale staje się formą relaksu. W Polsce też mamy tego przykłady. Mieliśmy już na naszych łamach pięknie odrestaurowane pojazdy przez ludzi o zupełnie innych (na ogół wolnych) zawodach. Warto spróbować – może na początek od tzw. detailingu, czyli „pucowaniu”, o czym też piszemy.
Bezpieczne zakupy
Szybka dostawa