Automobilista 10/2017 (210)

Nowy trend? 

W kilku ostatnich wydaniach „Automobilisty” pokazujemy samochody. które zbudowano/zrekonstruowano jako szczególne projekty. Czyli już nie prosta odbudowa/budowa zabytkowego auta, ale bardziej skomplikowane i pewnie trudniejsze otworzenie go w jakiejś szczególnej formie. W Warszawie powstał, a właściwie ciągle powstaje projekt, który w założeniach miał być pewną wersją Syreny Sport. Na ile udaną – to już inna sprawa, ale warto docenić, że autor nie zbudował sobie jakiegoś tam SAM-a, ale miał na celu zbliżenie się do kultowego auta polskiej motoryzacji. W aktualnym numerze pokazujemy Fiata 520, którego lwowski kolekcjoner odbudował znowu nie jako zwykły samochód, ale zrekonstruował w formie taksówki na postawie starego zdjęcia, starając się maksymalnie zbliżyć do oryginału. I znowu: czy mu się udało? Pytanie do Czytelników, ale to chyba zwiastun nowego trendu w rekonstrukcji pojazdów zabytkowych. 

I jeszcze jedna uwaga: niedawno byłam w Wiedniu i z zazdrością patrzyłam, jak mój znajomy zdejmuje tablice z auta współczesnego i zakłada je na klasyka, po czym wieczorem po powrocie do garażu tablice wracają na poprzednie miejsce. Czy doczekamy się kiedyś w Polsce tak prostego rozwiązania? Było już kilka inicjatyw, ale jeszcze nikomu się to nie udało. Może warto spróbować jeszcze raz? Czekamy na opinie Czytelników.