Zamiast się emocjonować niesprawdzonymi doniesieniami medialnymi, lepiej rozłożyć problem na czynniki pierwsze i po kolei je przeanalizować. Czego dodano do benzyny obecnie sprzedawanej Pb 95 i 98 obydwie E5, na pewno się nie dowiemy, gdyż jest to tajemnica koncernów. W końcu sprzedają nam paliwa o trudnych do sprawdzenia własnościach poprawiających moc i ekonomię jazdy. Wierzymy, a czasem nawet potrafimy sprawdzić, że poprawiają wspomniane parametry. Dlaczego tak się dzieje? Na ogół poprzez dodane tajemnicze składniki i bez wątpienia przez utrzymanie reżimów jakości.
Czym więc zasadniczo różni się benzyna E5 od E10? W tej pierwszej to 5% alkoholu, a w drugiej 10%, prawdopodobnie alkoholu etylowego lub jego związków. Czy są tam dodatki alkoholu metylowego, również otrzymywanego w procesach „bio”, nie wiemy, ale z punktu widzenia spalania w silniku nie ma to znaczenia.
Co daje alkohol w paliwie? Po pierwsze, podnosi jego liczbę oktanową, co być może skłania rafinerie do zmniejszenia innych dodatków przeciwstukowych. Po drugie, powoduje dodatkowy efekt chłodzenia wewnętrznego silnika dzięki wyższemu ciepłu właściwemu. No i oczywiście zmniejsza zapotrzebowanie na paliwa kopalne. To są plusy znane od dawna, bo na przykład przez wiele lat bardzo mocne jednostki motocykli żużlowych, o bardzo wysokim stopniu sprężania, były zasilane metanolem. Przed II wojną światową, w ramach eksperymentu, linie lotnicze LOT w samolotach Fokker stosowały mieszanki o dodatku nawet 30% alkoholu z krajowych gorzelni! Rezultaty były obiecujące.
Po II wojnie w Polsce, kiedy jeszcze nie było etyliny, czyli benzyny z dodatkiem czteroetylku ołowiu, sprzedawano dwa rodzaje benzyny. Dla północnej części kraju była to mieszanka BA (Benzyna – Alkohol), a dla południowej BAB (Benzyna – Alkohol – Benzen). Wtedy te dodatki nie miały znaczenia ekologicznego, ale zmniejszające zużycie deficytowej czystej benzyny. Historycznie rzecz biorąc, samochody i motocykle z tamtych czasów jeździły już na mieszankach alkoholowych. Ile tego alkoholu było, nie udało mi się ustalić, ale może ktoś to potrafi. Obecnie na 5% dodatku alkoholu jeździmy już od dawna i nic się nie dzieje.
Jakie są wady paliw alkoholowych?
1 – mniejsza trwałość ze względu na higroskopijność alkoholu i pochłanianie wody z otaczającego powietrza
2 – niższa wartość opałowa, co może skutkować lekkim obniżeniem mocy maksymalnej
3 – zmiana ciężaru właściwego paliwa, co przy zasilaniu gaźnikowym może wymagać niedużych korekt nastaw
4 – większa korozyjność paliwa, a właściwie związków jakie powstają w paliwie po „zawilgoceniu” alkoholu.
Generalnie problem trwałości benzyn i innych paliw to oddzielny temat, wszak w kraju utrzymywane są ich strategiczne rezerwy, które podlegają rotacji i zapewne po jakimś czasie trafiają do sprzedaży. Tu pewnie szczegółów się nie dowiemy, bo to tajemnica dotycząca rezerw państwowych.
Dla jakich silników paliwa o zwiększonej zawartości alkoholu mogą powodować negatywne skutki? Według zebranych przeze mnie informacji, są to przede wszystkim silniki z bezpośrednim wtryskiem benzyny, ale z nimi od dawna były drobne problemy związane z korozyjnym działaniem niektórych składników benzyn. Z tego powodu zalecano stosowanie w nich paliwa od określonych koncernów. Czy jest to w praktyce realne niebezpieczeństwo – nich się wypowiedzą praktycy, bo pojazdów z bezpośrednim wtryskiem benzyny jest niewiele.
Dla innych regularnie użytkowanych niebezpieczeństwo „zawilgocenia” paliwa i skutków ubocznych jest pomijalnie małe. Gorzej jest z pojazdami użytkowanymi sporadycznie, czyli na przykład zabytkowymi. Tu warunki do powstania niekorzystnych związków korozyjnych jest większe i zapobiec mu można starą metodą nalewania „pod korek”.
Generalnie alkohole źle działają na elementy gumowe, na jakie napotykają w konstrukcjach układów paliwowych. Znamy przykłady rozpuszczania też niektórych uszczelnień z tworzyw sztucznych (np. w zaworkach zwrotnych sowieckich motocykli). Część zbiorników paliwowych była kiedyś malowana wewnątrz farbami na bazie alkoholu (np. polska Corinna) i one niestety poddają się. Dlatego przy remontach nie zapominajmy o zabezpieczaniu wnętrza zbiorników specjalistycznymi powłokami epoksydowymi.
Na koniec dodam, że paliwo E10 jest w sprzedaży na zachodzie Europy od kilkunastu lat i zapewne mogliśmy nie zauważyć, co wlewaliśmy tam do zbiornika naszego pojazdu. Muszę jednak dodać, że powszechne stosowanie tego rodzaju paliwa ciągle budzi tam gorące dyskusje.
Ci, którzy boją się nowego paliwa, mogą zostać przy benzynie Pb98 E5, która pozostanie z 5% dodatkiem alkoholu.