Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Najnowszy numer Automobilisty już w sprzedaży!

Kto czyta… nie błądzi! Zwłaszcza gdy czyta Automobilistę. W każdym numerze udzielamy porad, podpowiadamy i rozwiewamy wątpliwości. Chcesz skompletować brakujące numery? Odwiedź nasz sklep! Nie zapomnij też o prenumeracie, by zawsze być na bieżąco. A jeśli „nie masz gdzie tego trzymać”, wykup dostęp do archiwum i ciesz się Automobilistą w wersji on-line.

W najnowszym numerze

Prototypy Fiata 126p – czy było warto?

– On był taki, że gdyby faktycznie zaczęli go robić, to ludzie zwykłego Malucha kupowaliby z większą chęcią – mówi Marek Kuc o Fiacie 126NP. – Jako furgonetka on nie miał sensu – komentuje Bombla Grzegorz Sztobryn. Fiat 126p był samochodem, który dość mocno starano się uatrakcyjnić. Powstały rozmaite wersje rozwojowe, a niewdrożenie ich do produkcji urasta w opowieściach do niepowetowanej straty polskiej motoryzacji. Spójrzmy zatem, czy któryś z prototypowych Maluchów miał sens. Zaczęło się od trzech Produkcja Fiata 126p ruszyła w 1973 r. Prawie równolegle w bielskim Ośrodku Badawczo-Rozwojowym rozpoczęto opracowywanie wersji, które z malutkiego Fiata uczyniłyby samochód na różne okazje. Pracami kierował prof. Cezary Nawrot, a zaprojektowanie trzech odmian nadwoziowych powierzono warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W ten sposób

Citroën SM – skomplikowany?

To samochód owiany legendą – dobrą czy złą – trzeba samemu zdecydować. Dla nas to popis możliwości inżynierskich i na pewno warto dowiedzieć się o nim więcej. W początku dekady lat 60. Citroën jako marka zachłysnął się chyba niebywałym sukcesem wspaniałego zresztą modelu DS / ID i naraził patriotyzm swoich francuskich klientów, którzy w kilku segmentach rynkowych zostali skazani na oglądanie zagranicznej konkurencji. Mały 2CV czy Diane albo Ami były tylko drugim biegunem oferty. Zachowanie w produkcji przedwojennej stylistyki Flaminio Bertoniego w modelu 11B i 15 Six aż do roku 1957, było swoistym rekordem. Co prawda w ostatnich dwóch latach ich produkcji towarzyszyło im już równolegle DS. Problem był nie tylko w stylistyce, ale także w dość zapóźnionych technicznie silnikach,

Chevrolet C20 – raz, a dobrze

Krzepnąc i zakorzeniając się dom wytwarza „artykuły nieustającej pomocy”. Jego „księgą wieczystą” staje się książka kucharska, ta jedna, z której przepisy zawsze się udają, w szufladzie spoczywa ten jeden, jedyny kozik najlepszy na grzyby, a wśród narzędzi jest jeden śrubokręt prawdziwie uniwersalny, zdolny zastąpić nie tylko wszystkie inne, ale dłuto, rysik i młotek.

PZInż. – ostatnie chwile przed wojną

Główny obiekt „F2” Państwowych Zakładów Inżynierii (PZInż.) – największego wytwórcy pojazdów wojskowych i cywilnych II RP, znajdował się w Warszawie przy ul. Terespolskiej 34/36. Został unicestwiony przez niemieckich najeźdźców w walkach wrześniowych 1939 i w okresie okupacji. Ulica Terespolska 34/36 w stołecznej dzielnicy Praga (Grochów) to adres trwale zapisany w historii polskiej motoryzacji. Już w końcu 1918 r. Ministerstwo Spraw Wojskowych odrodzonej Rzeczypospolitej utworzyło na posesji nr 34 Centralne Warsztaty Samochodowe Departamentu Samochodowego. CWS powstały z warsztatów remontowych pojazdów mechanicznych armii rosyjskiego zaborcy w dawnej fabryce manometrów Szeffera i Budenberga. Po wypędzeniu Rosjan z terenu Królestwa Polskiego zostały przejęte i użytkowane przez niemieckich okupantów jako Zentrale Automobilwerstatte der Heeresverwaltung Oberost. Obejmowały obszar zamknięty ulicami: Mińską, Terespolską (dzisiaj Chodakowską), Podskarbińską i terenem

Spis treści:

Prototypy Fiata 126p - czy warto było?

str.16

Citroën SM - skomplikowany?

str. 30

Mitsubishi Pajero

str. 40

DKW RT 125W - druga młodość

str. 42

Ford Escort '90 - krótka seria

str. 46

Subiektywny test kabrioletów SL na przełomie 5 dekad z Legends Duda-Cars

str. 76

PZInż. - tuż przed wybuchem wojny

str. 82

Przede wszystkim ludzie - wywiad z Marianem Stochem

str. 90