Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

DKW RT 125W – druga młodość

Aktualne przepisy (weszły w życie 24 sierpnia 2014) dopuszczające kierowców z uprawnieniami kategorii B, z trzyletnim stażem, do prowadzenia motocykli do 125 ccm o mocy nieprzekraczającej 15 KM, spowodowały lawinowy wzrost popytu na maleństwa, które w ciepłe i bezdeszczowe dni doskonale radzą sobie w miejskim ruchu, usprawniając nam przemieszczanie się po zatłoczonych ulicach.

Gdy rynek naszych leciwych Fumek i WueSeK się ustabilizował na poziomie cenowym około 7 tysięcy zł za używany, lecz sprawny i kompletny Wiejski Sprzęt Kaskaderski, zainteresowani jednośladami stwierdzili, że za porównywalne kwoty mogą sobie sprawić nie lada gratkę: oryginalną choć niesprawną, legendarną DKW RT 125. Mający odwagę i zacięcie techniczne, zakupione Das Kleine Wunder naprawiali sobie sami, inni poszukiwali pomocy w warsztatach naprawczych. I tak, dzięki przyjaznym dla małych jednośladów przepisom mogły one odzyskać drugą młodość.

DKW RT 125W

Klient poprosił, by przygotować dla niego jednoślad do eksploatacji. Gdy zakończyliśmy renowację silnika i sprawdziliśmy układ hamulcowy, zasiadłem do próbnej jazdy. Kiedy zakończyłem test, zdecydowałem, że przyjemność z jazdy jest tak duża, że warto napisać nieco o tym motocyklu. Jest lekki (74 kg), zwrotny, dynamiczny (4,75 KM) i w miarę szybki (80 km/h), a przy tym rzadko spotykany.

Twórcą modelu RT 125 (przed wojną ważył 66 kg) był doskonały legendarny konstruktor, także kierowca wyścigowy ze stajni DKW – inż. Hermann Weber. Pojazd zaprojektował w 1939, a został wprowadzony do sprzedaży w 1940 r. Był rewelacyjny. Pierwsi cywilni nabywcy oczarowani byli tym perfekcyjnie wykonanym kompaktowym pojazdem.

Wehrmacht nie zwrócił jeszcze wówczas na niego uwagi, pojemność silnika była dla wojskowych kwatermistrzów wręcz śmieszna. Jednak w kilka miesięcy po premierze także wojsko zauważyło, że ten lekki i niezawodny pojazd śmiało może konkurować z dużymi maszynami, które na bezdrożach były niezwykle wymagające co do umiejętności kierowcy, podczas gdy z jazdą na RT 125 mógł poradzić sobie nawet nowicjusz. Zdecydowano z urzędu, by  wycofać pojazd z rynku cywilnego i przeznaczyć całą produkcję na potrzeby armii. Mimo że dostawy dla wojska objęte były priorytetem, to jednak strategiczne materiały takie jak guma i aluminium pod koniec 1941 r. stały się deficytowe i zaczęto je reglamentować. Przemysł lotniczy i radioelektryczny przejął większość zasobów, a DKW składająca „zaledwie” motocykle musiała radzić sobie inaczej.

Od 1943 r. pod oznaczeniem DKW RT 125-1 wytwarzano ten sam motocykl, zastępując gumowe elementy przedniego zawieszenia sprężynami stalowymi oraz odlewając blok silnika nie z aluminium, lecz z żeliwa. Waga motocykla wzrosła do 80 kg. Aby zapewnić mimo większej masy dobrą trakcję, z 14 do 13 zmniejszono liczbę zębów na zdawczym kole łańcuchowym – prędkość maksymalna pojazdu spadła z 80 do 75 km/h.

Produkcję motocykla zakończono po nalotach niszczących zakład produkcyjny w 1944 ro. Mimo niewielkiej skali produkcji – wyprodukowano wersji RT 125 (1940-1941) 21 tys. sztuk i wersji RT 125-1 (1943-1944) zaledwie 12 tysięcy, to stał się on podczas działań II wojny światowej znany nie tylko w armii niemieckiej. Zdobywany był często przez aliantów i oni także wystawiali mu doskonałe opinie. Stał się ulubionym jednośladem żołnierzy całego świata. Jego walory użytkowe – bezawaryjność i ekonomiczność stały się cenione i po zakończeniu wojny skutkowały nieznanym nigdy wcześniej powielaniem konstrukcji przez światowych wytwórców: od Stanów Zjednoczonych do Japonii, od północy po południe Europy.

Nie było w historii motoryzacji marki, która byłaby częściej kopiowana niż DKW RT 125. Już w 1946 Rosjanie wprowadzili do sprzedaży poczciwe DKW RT 125 pod markami: Moskwa M1A i Komet K-125 z Kowrowa. W tym samym roku Włosi zaoferowali Moto Morini 125. W 1948 r. Harley-Davidson zaczął sprzedawać produkowany przez siebie model RT 125 jako S 125, a Brytyjczycy jako BSA Bantam, który o tyle wart jest wyszczególnienia, że swoim zwyczajem Anglicy przenieśli stronami dźwignie sterujące i koło łańcuchowe tworząc dużym nakładem pracy lustrzane odbicie silnika pojazdu.