Wiele pojazdów zabytkowych wyposażonych w kierunkowskazy migowe tzw. migacze, posiada przerywacze typu bimetalowego. W większości przerywaczy nie stosuje się jednak bimetalu, ale drucik oporowy odciągający koniec sprężynującego zestyku, ale to nie zmienia zasady działania. Nie wnikając w szczegóły działania tego urządzenia, bo tak naprawdę jest zamknięte w nierozbieralnej (na ogół) obudowie, chciałbym opisać jego miejsce w instalacji elektrycznej pojazdu. (9/2020)
W elementarnej postaci urządzenie to może mieć tylko dwa wyprowadzenia:
- podłączenie zasilania,
- wyjście na przełącznik kierunkowskazów.
Aby jakikolwiek obwód elektryczny działał, musi zostać zamknięty, czyli podany musi zostać drugi biegun zasilania. Ten drugi biegun podawany jest przez przełącznik kierunkowskazów i żarówki do masy pojazdu. Tak jest najprościej, ale większość przerywaczy kierunkowskazów ma jeszcze trzecie, a bywa, że i czwarte styki podłączeniowe. Najczęściej służą one do:
- podłączenia kontrolki kierunkowskazów,
- podawania dodatkowej masy do przerywacza,
- sterowania układem świateł awaryjnych.
W nowszych pojazdach zamiast termicznego (np. bimetalowego) przerywacza stosowano układy elektroniczne, czasem z wyspecjalizowanymi układami scalonymi. Ich funkcja jest dokładnie taka sama jak tych termicznych, ale wykonywana przez elektronikę sterującą najczęściej przekaźnikiem elektromechanicznym.
Dlaczego przekaźnik zamiast jakiegoś klucza półprzewodnikowego? Bo przy sporych prądach zasilających żarówki jest on tańszy i poza tym „stuka” przy przełączaniu. Zastosowanie takiego elektronicznego przełącznika, o ile prawidłowo go podłączymy, nie wymaga żadnych zmian w instalacji elektrycznej pojazdu. Tak jak termiczne, zmienia częstotliwość pracy w przypadku zgaśnięcia (przepalenia lub braku kontaktu) którejś z żarówek w kierunkowskazach. To ważne, bo duża zmiana częstotliwości pracy przerywacza sygnalizuje nam awarię którejś z żarówek.
Przerywacze elektroniczne mają tę zaletę, że zachowują w normalnych warunkach tę samą częstotliwość pracy, niezależnie od napięcia w instalacji. Te termiczne reagują na napięcie zasilające i inaczej „mrugają” na wolnych obrotach silnika i wyższych. Stąd przy awarii tradycyjnego przerywacza kierunkowskazów warto rozpatrzyć ewentualność zastosowania urządzenia elektronicznego. Ono i tak jest głęboko schowane i daje nam pewniejszą pracę kierunkowskazów. Niestety, te, które spotkałem, nadają się wyłącznie do instalacji posiadających biegun ujemny na masie i o napięciu 12V. To ogranicza ich zastosowanie, gdyż przerywacze termiczne działają niezależnie od biegunowości instalacji. Nie można też stosować zamiennie żadnych przerywaczy z instalacji 6V w instalacjach 12V i odwrotnie.
Więcej w nr 09/2020