Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Mercedes-Benz W100 – synonim luksusu i władzy

Mercedes-Benz W100, szerzej znany jako Mercedes 600, to kwintesencja luksusu i technologicznej doskonałości lat 60. i 70. Produkowany w latach 1963-1981, był odpowiedzią na rosnące oczekiwania najbardziej wymagających klientów – światowych liderów, miliarderów i gwiazd. (04/25)
 

Powstanie modelu miało związek z wycofaniem się koncernu Mercedes-Benz z motorsportu, co pozwoliło przekierować znaczne zasoby finansowe na rozwój innowacyjnych rozwiązań. Efektem tych działań było stworzenie przez Friedricha Geigera samochodu, który nie tylko imponował monumentalnym wyglądem, ale także wyznaczał nowe standardy w motoryzacji.

Mercedes 600 oferowany był w dwóch wersjach nadwoziowych – krótszej Sedan (SWB – Short Wheel Base), stworzonej z myślą o tych, którzy sami chcieli cieszyć się jego prowadzeniem oraz dłuższej Pullman (LWB – Long Wheel Base), preferowanej przez głowy państw i oficjalne delegacje. Łącznie powstało 2677 egzemplarzy, z czego jedynie 428 to wersje Pullman, co czyni je dziś niezwykle rzadkimi i pożądanymi klasykami.

Ikona elit – od dyktatorów po gwiazdy rocka

Mercedes 600 od zawsze kojarzył się z elitą. W jego wnętrzu podróżowali zarówno dyktatorzy, np. Fidel Castro czy Kim Dzong Il, jak i legendy świata rozrywki – John Lennon, Elvis Presley i Hugh Hefner. Samochód ten stał się symbolem władzy i ekstrawagancji, goszcząc na paradach, uroczystościach państwowych i w kolekcjach największych pasjonatów motoryzacji.

W gronie posiadaczy znalazł się również papież Paweł VI, który korzystał z unikalnej wersji landaulet, pozwalającej na otwarty przejazd podczas uroczystości. Ikoniczny model upodobali sobie także najwięksi artyści – oprócz Lennona i Presleya, do jego właścicieli należeli m.in. Jack Nicholson, Jay Kay z Jamiroquai czy Eric Clapton. Każdy egzemplarz miał swoją historię, a jego użytkownicy wpisywali się w elitarny krąg posiadaczy najbardziej ekskluzywnych aut na świecie.

Inżynieryjny majstersztyk

W100 wyprzedzał swoją epokę pod względem technologicznym. Wspomaganie różnych funkcji pojazdu odbywało się nie za pomocą silników elektrycznych, lecz systemu hydraulicznego, który sterował m.in. regulacją foteli, automatycznym domykaniem drzwi (z czego zrezygnowano w późniejszych rocznikach), otwieraniem i zamykaniem szyb i bagażnika czy regulowaniem klap wentylacji i centralnego zamka. Zawieszenie pneumatyczne zapewniało niezrównany komfort jazdy, a silnik M100 – potężna jednostka V8 o pojemności 6,3 litra – generował 300 KM brutto, gwarantując osiągi na poziomie aut sportowych. Przeniesienie napędu realizowano przez czterobiegową automatyczną przekładnię, będącą pierwszym autorskim projektem inżynierów Mercedesa w tej dziedzinie.

Wnętrze pojazdu było równie imponujące – ręcznie wykańczana skórzana tapicerka, drewniane fornirowane dekory i chromowane detale tworzyły przestrzeń, która bardziej przypominała luksusowy salon niż kabinę samochodu. Komfort termiczny zapewniała zaawansowana klimatyzacja wspomagana miedzianymi płytami w podłodze, które mogły zarówno chłodzić, jak i ogrzewać wnętrze.

To oczywiście najważniejsze punkty, o których trzeba wspomnieć. Udogodnień i rozwiązań do opisania starczyłoby na wypełnienie dużego rozdziału w książce o rozwoju motoryzacji i nie sposób zawrzeć je wszystkie w jednym artykule. W trakcie projektowania auta zgłoszono aż 15 patentów technicznych!

W100 w Legends

Każdy egzemplarz W100, gdyby tylko potrafił, opowiedziałby setki anegdot i zabawnych historii ze swojego życia. Prezentowany egzemplarz, który trafił do warsztatu Legends, przez lata należał do niemieckiej rodziny przemysłowców, związanych z wyrobami metalowymi. Służył jako flagowa limuzyna właściciela aż do 2001 roku, kiedy został wycofany z eksploatacji i trafił do garażu. W tamtych czasach zakup Mercedesa 600 wiązał się z ogromnym wydatkiem – jego cena przekraczała 50 tysięcy marek niemieckich, a serwisowanie auta w perspektywie 30 lat użytkowania mogło pochłonąć podobną kwotę.

Dzięki trosce poprzedniego właściciela i ASO stan pojazdu okazał się doskonały, choć upływ lat nie pozostał bez wpływu na niektóre elementy. Drewniane dekory oraz tapicerka wymagały gruntownej renowacji. Miechy zawieszenia oraz regulatory pneumatyczne również zregenerowaliśmy, aby auto dumnie stało na kołach. Wiele części związanych z obsługą W100 jest dostępne, ale poszczególne ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy. Oto losowe przykłady: wkład filtra oleju – 2148,28 zł netto, zawór wydechowy – 524,34 zł netto, napinacz łańcucha – 1309,46 zł netto, poduszka powietrzna zawieszenia – 1732,14 zł netto, amortyzator – 5346,59 zł netto. Największym wyzwaniem była jednak hydraulika siłowa – kluczowy element konstrukcji W100, pracujący pod ciśnieniem dochodzącym do 180 barów. Po latach eksploatacji wymagał on wymiany uszczelnień, które nie wytrzymały próby czasu. Co ciekawe, zaprojektowane w latach 60. rozwiązania hydrauliczne pozostały tak skuteczne, że identyczne rurki oraz porty rozdzielaczy można znaleźć w pojazdach z lat 2000.

Odtworzenie oryginalnych parametrów silnika, w tym regeneracja ośmiosekcyjnej pompy wtryskowej, było kolejnym wyzwaniem, które wymagało wypalenia wielu litrów benzyny. Efekt? Mercedes 600 odzyskał dawny blask i znów jest gotowy na pokonywanie długich tras w iście królewskim stylu.

Czas, który się nie starzeje

Jazda Mercedesem 600 to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Pomimo swoich imponujących rozmiarów i masy sięgającej 2,5 tony, samochód zaskakuje zwrotnością i lekkością prowadzenia. Układ kierowniczy, hamulcowy i zawieszenie działają z niezwykłą precyzją, sprawiając, że manewrowanie tym kolosem jest niemal bezwysiłkowe. Potężny moment obrotowy rzędu 500 Nm pozwala na płynne, dostojne przyspieszanie, a niskie basowe brzmienie silnika dodaje temu spektaklowi wyjątkowego charakteru. Moc jest również wystarczająca, ponieważ ten wielki poduszkowiec może rozpędzić się do 200 km/h i wykonać sprint do 100 w przeciągu 9,7 sekundy.

W mojej ocenie konstruktorzy auta dokonali tego, co z pozoru było niemożliwe. Stworzyli pojazd dający przyjemność prowadzenia, komfort przebywania w jego kabinie oraz wygląd, który nie budził zazdrości a respekt.

W czasach, gdy produkcja samochodów podporządkowana jest ekonomii, Mercedes 600 pozostaje przykładem motoryzacyjnej perfekcji, która nie liczyła się z kosztami. Choć koncern „dokładał do interesu”, tworząc ten model, efekt końcowy stał się legendą. Dziś to więcej niż samochód – to manifest inżynieryjnej doskonałości i prawdziwa definicja hasła: The best or nothing.