Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Osą można wszędzie

Niektórzy twierdzą, że skuter został skonstruowany już w latach 20. Myślę jednak, że tak naprawdę pojawił się w postaci dojrzałej dopiero po II wojnie światowej. Ten powojenny, nieduży, tani w utrzymaniu pojazd, stał się konkurentem dla małych motocykli. Włoskie Vespy i Lambretty zawładnęły marzeniami tysięcy młodych ludzi. Dlatego też kilka lat po wojnie naśladując Włochów, rozpoczęto produkcję skuterów niemal we wszystkich krajach Europy. Także w Polsce. (08/24)

Nasza poczciwa Osa projektowana z myślą o użytkowaniu tak w mieście, jak i na wsi, na nienajlepszych drogach, wyposażona w dosyć duże koła i solidną konstrukcję ramy też zapisała się w historii sportu motocyklowego.

Początki kariery motocyklowej

Jednym z bardziej znanych polskich zawodników motocyklowych związanych także z Osą jest Mirosław Malec. Jako absolwent warszawskiego Technikum Samochodowego przy ulicy Hożej rozpoczynał swoją karierę zawodniczą w Lidze Przyjaciół Żołnierza. Była to organizacja, która (w największym skrócie) kształciła, przy sporych nakładach ze strony państwa, różne pożyteczne dla obronności kraju umiejętności. Jako 19-latek poskładał sobie otrzymany „w worku” motocykl.

Nieco później na tymże pojeździe miał niegroźny w skutkach wypadek, ale motocykl trzeba było odbudować. Była to SHL 125 M04 z trapezem z przodu i sztywnym zawieszeniem tyłu. Wtedy jednak zupełnie nie przeszkadzało to w startach w tzw. rajdach uniwersalnych. Polegały one na jeździe okrężnej w terenie, gdzie były także odcinki specjalne, np. z elementami jazdy obserwowanej i kończone motocrossem. Taki system miał za zadanie wyszkolić zawodnika wszechstronnego, potrafiącego sobie radzić na słabiutkim motocyklu w każdych warunkach. Trzeba przyznać, że takie szkolenie musiało być znacznie bezpieczniejsze od dzisiejszych samodzielnych prób wielu miłośników jazdy terenowej rozpoczynających naukę od pojazdów, których czasem nie potrafią opanować.

Potem o pana Mirosława upomniała się armia i tam zaczął startować w barwach Legii, posiadającej wtedy również sekcję motocyklową. Po jej rozwiązaniu startował w Stołecznym Klubie Motorowym, gdzie jeździł jako zawodnik do 1976 r.

W tamtych czasach aż dwunastokrotnie Mirosław Malec wziął udział w Sześciodniówkach Motocyklowych, dziewięciokrotnie przywożąc złote medale. Dwa z nich zostały zdobyte na Osach. Startował wtedy w zespole fabrycznym WFM. Jak wspomina, początkowo udział Os traktowano jako żart, ale regulamin Sześciodniówki i innych imprez motocyklowych dawał pewne fory skuterom. Klasyfikowano je o kategorię pojemnościową niżej niż wynikało to z faktycznej pojemności silnika. W ten sposób 175-centymetrowa Osa ścigała się ze 125-centymetrowymi motocyklami. Oczywiści takie same fory otrzymywały wszystkie startujące skutery, nie tylko Osa. Warto było jednak spróbować.