Overland jest nieduży, ale nasączony historią. Był świadkiem powstań śląskich i plebiscytu. Teraz znów jeździ jak dawniej, poświstując czasem… jak lokomotywa! (01/2021)
Świadkiem oficjalnym, ponieważ był używany od 1920 r. przez Międzysojuszniczą Komisję Rządzącą i Plebiscytową na Górnym Śląsku (fr. Commission Interalliée de Gouverment et de Plébiscite de Haute Silésie). Nadzorowała przebieg przygotowań do plebiscytu, a potem głosowanie. Na Śląsk dotarł prawdopodobnie już w 1919 r. wraz z brytyjskimi żołnierzami, którzy wspólnie z Francuzami pilnowali porządku na spornym obszarze.
Gdy granicę wytyczono i wiatr historii ustał, Overlanda odkupił August Kalisz, kierownik lokomotywowni w Katowicach. Samochód dostał tablicę rejestracyjną z numerem ŚL 3754, przednia przetrwała do naszych czasów. Służył rodzinie Kaliszów najlepiej jak mógł, a oni dbali o niego najlepiej jak umieli.
11 godzin
Pierwszego Overlanda skonstruował Claude E. Cox w 1903 r. Uruchomił produkcję przy wsparciu Standard Wheel Company w Terre Haute w stanie Indiana. Eksplozja fabrycznego bojlera w 1904 sprawiła, że Standard Wheel zniechęciła się do dalszych inwestycji. Cox skorzystał z okazji i odkupił udziały. Znalazł nowego partnera biznesowego w postaci Davida M. Parry’ego, świetnie prosperującego wytwórcy konnych dwukółek, który na własną rękę próbował zmajstrować samochód. W ten sposób 31 marca 1906 r. powstała firma Overland Automobile Co. Niestety, rok później przyszła recesja i wspólnik Coxa popadł w tarapaty. Niepowodzenia w interesach zmusiły go do sprzedaży własnego domu.
Z grubsza w tym momencie 500 Overlandów zamówił John North Willys, rzutki diler z Elmiry w stanie Nowy Jork. Wpłacił 10 000 dolarów zaliczki, ale samochody nie przychodziły. Wybrał się do fabryki, a to, co zobaczył, zabiłoby niejedną wątlejszą guwernantkę. W bałaganie na hali stały częściowo zmontowane samochody i ludzie, którym nie było czym zapłacić. Zbliżało się czwartkowe Święto Dziękczynienia, wiele przedsiębiorstw zamykało się aż do poniedziałku. Willys w ciągu 11 godzin zorganizował pieniądze, zapożyczając się u dobrze sytuowanych przyjaciół z Elmiry. Potrzebne „od zaraz” 350 dolarów na wypłaty otrzymał od właściciela hotelu, w którym się zatrzymał. W „dzisiejszych” dolarach byłoby to około 10 000. Hotelarz bez mrugnięcia okiem wypłacił mu gotówkę na podstawie czeku, będąc ponoć pod wrażeniem „obcego”, który nie chciał zostawić miejscowych robotników z pustymi kieszeniami przed świętem.
Willys postawił firmę na nogi i został jej prezesem, a latem 1908 uruchomił nową fabrykę. W 1909 dokupił Marion Motor Car Co. z Marion w Ohio oraz nowoczesny zakład firmy Pope w Toledo w Ohio. Rozrastające się przedsiębiorstwo w 1912 przybrało nazwę Willys-Overland Motor Company. Działając w jego ramach Overland był marką popularnych, niedrogich aut, w latach 1912-18 drugą po Fordzie pod względem wielkości produkcji.
Kiedy historia chce do nas puścić oko, czyni to za pomocą zbiegów okoliczności. Od marca 1930 do maja 1932 John North Willys był [pierwszym oficjalnym, bo poprzednicy nie mieli tego statusu – przyp. red.] ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce. W tym czasie pan Kalisz wciąż jeszcze jeździł swoim Overlandem.
Imperialny, kolonialny
Odstawił go prawdopodobnie dopiero w 1937. Uznał pewnie, że dwudziestoletni już prawie samochód wysłużył się i kosztuje zbyt wiele starania. Tym bardziej, że od lutego 1937 obowiązywał nowy wzór tablic rejestracyjnych.
W 1918, gdy Overland wyjechał z fabryki, był całkiem nowoczesnym i wdzięcznym samochodem. – Mimo niskiej ceny auto miało pełne wyposażenie elektryczne: akumulator, prądnicę, rozrusznik i elektryczne światła. Amerykanie zawsze kochali ułatwienia w eksploatacji aut – mówi Maciej Peda, właściciel Overlanda.
Samochód należy do serii 90, przedstawionej w 1917 r. W roku debitu najtańszy wariant kosztował 665 dolarów. Dwa lata później cena wzrosła do 985 dolarów. Ford T z podobnym nadwoziem kosztował wtedy 525. Poza nadwoziem torpedo można było zamówić dwudrzwiowego i dwumiejscowego roadstera, dwudrzwiowe, czteromiejscowe torpedo Country Club z indywidualnymi przednimi siedzeniami i lepszym wyposażeniem, pięciomiejscowego sedana, limuzynę (sic!) oraz wariant dostawczy. Następcą serii 90 został w roku modelowym 1920 Overland Four.
– Ten egzemplarz, z kierownicą po prawej stronie jest rzadki. Zmontowano go w angielskiej fabryce Willys Overland Crossley w Stockport z gotowych, amerykańskich części pod koniec 1918 r., czyli na samym początku funkcjonowania spółki Willysa i Crossleya – wyjaśnia Maciek. – Prawdopodobnie Anglicy uczyli się montażu na tym egzemplarzu, gdyż oficjalne dane nie podają modelu 90 jako montowanego w Wielkiej Brytanii. Oficjalnie produkcja zaczęła się od następcy, czyli modelu Four. Odmiany z kierownicą z prawej strony, oznaczane czasem jako kolonialne, kupowane były chętnie w Imperium Brytyjskim. Z powodu braków cywilizacyjnych w koloniach, m.in. problemów z akumulatorami, zapłon bateryjny został zamieniony na iskrownikowy.