Zanim znalazł się w Polsce, w 1997 r. powędrował do Holandii. Tam trafił w odpowiednie ręce, dzięki czemu w dobrej kondycji dotrwał do dziś. Całe szczęście, bo Peugeot 404 jest sporym unikatem. Zwłaszcza w naszym kraju. (01/21)
Karol Marzęta szukając zabytkowego samochodu wiedział, że wóz musi mieć napęd na tył. No i musi być Peugeotem. Przez kilka lat mieszkał w Holandii i to tam postanowił znaleźć coś dla siebie.
– Kupiłem go w grudniu 2018 r. Rozglądałem się też po Luksemburgu i Belgii, całe szukanie trwało jakieś pół roku. Podobał mi się jeszcze Peugeot 604 i 505.
Co prawda przez myśl przebiegł mu też pomysł kupna Fiata 125p, ale co to za frajda jeździć na zloty, gdzie stoi cały szereg aut podobnych do naszego? W przeciwieństwie do Fiata 125p, Peugeot 404 jest rarytasem. Znalezienie godnego uwagi egzemplarza nie jest proste. Znalezienie godnego egzemplarza za przyzwoite pieniądze – tym bardziej. Tymczasem Karol mówi, że taki właśnie Peugeot…
– …po prostu mi się trafił. Był jeżdżący, w dobrych pieniądzach i nie wymagał większych napraw. Nie stał 20 lat w szopie, właściciel regularnie nim jeździł. Był ubezpieczony i z przeglądem – po prostu gotowy do jazdy. Sprzedający mi go Holender miał jeszcze klasyczne Volvo i jednego auta chciał się pozbyć.
Same plusy! Kolejnym, niewątpliwym walorem auta był wspomniany Holender, który we własnym warsztacie wszelkie bolączki swoich samochodów usuwał sam. Czy można było trafić lepiej?
Czas na poprawki
Rzadki samochód w dobrym stanie kupiony z pewnego źródła? Jak widać, to możliwe, ale nikt nie mówi, że w takim pojeździe niczego nie da się poprawić.
– W Polsce Peugeot dostał nową powłokę lakierniczą i progi. Lakier został wypolerowany i zakonserwowany. Z podwozia zerwaliśmy masę bitumiczną. Mój brat ma warsztat, gdzie wspólnie mogliśmy zająć się mechaniką. Rozebraliśmy dół silnika, ale większość elementów była w dobrym stanie. Wymienione zostały tylko panewki i profilaktycznie uszczelka pod głowicą. Dzięki regulacji luzów zaworowych silnik chodzi bardzo ładnie. W zawieszeniu wymieniliśmy wyłącznie to, co po latach miało prawo być sparciałe.
Dobra robota, Pininfarina!
Bezpośredni poprzednik 404 – model 403 był pierwszym w historii Peugeotem zaprojektowanym przez doskonałe włoskie studio Pininfarina. Jego nowoczesne nadwozie przyciągnęło ponad milion klientów. Trzeba zaznaczyć, że w znakomitej większości byli to zadowoleni klienci. 403 słynął nie tylko z ładnych kształtów, ale też z solidnego i przemyślanego wykonania. W związku z sukcesem sprzedażowym, prace nad następcą także powierzono Pininfarinie. I znowu był to strzał w dziesiątkę.
Prezentacja czterysta czwórki odbyła się wieczorem 9 maja 1960 r. w Paryżu. Samochód od razu wzbudził zainteresowanie, co znalazło swe odzwierciedlenie w popycie. Roczna produkcja 404 szybko sięgnęła 260 000 sztuk. Samochody wytwarzano w zajmującej 300 hektarów fabryce w Ile Napoleon pod Miluzą. Wóz niemal natychmiast zdobył opinię bardzo dobrze zaprojektowanego i luksusowego pojazdu.
Coraz lepsze auto
– Mój egzemplarz pochodzi z 1973 r. To wersja po liftingu – ma nieco inną deskę rozdzielczą, inne są zderzaki, starsza wersja nie miała świateł cofania – tutaj już są.
Światła cofania pojawiły się, gdy zaczęły obowiązywać przepisy nakazujące ich fabryczny montaż. Czy to wszystkie różnice sprzed i po liftingu? Z pewnością nie, ale nie sposób tu je wszystkie wymienić. Modyfikacje wprowadzane były zresztą sukcesywnie, inżynierowie co jakiś czas ulepszali 404, co zostało docenione na rynku. Zresztą dajmy głos liczbom: w 1966 r. spośród 338 846 osobówek wyprodukowanych przez Peugeota, aż 201 735 sztuk stanowił model 404. Był to czas, gdy producent oferował jeszcze tylko dwa osobowe modele – 203 i 403. Grunt pod dobre przyjęcie czterysta czwórki przygotował jego przed chwilą wspomniany poprzednik – zaprezentowany w 1955 r. model 403. Szybko uznano go za jeden z najlepiej prowadzących się pojazdów europejskich. Był to zresztą czas, gdy motoryzacyjni recenzenci nierzadko twierdzili, że na Starym Kontynencie solidne i naprawdę godne uwagi samochody produkuje Mercedes, Volvo, SAAB, Volkswagen i właśnie Peugeot. Coś w tym musiało być – Peugeot 403 zdobywał wysokie noty użytkowników, a 404 pracował bez zarzutu nawet po zrobieniu przebiegu idącego w grube tysiące kilometrów.