Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Star 1366 – prototypy

W drugiej połowie lat 80. Centralny Plan Badawczo-Rozwojowy, opracowany przez MON, przewidywał stworzenie pojazdu, który zastąpiłby główny samochód ciężarowy Wojska Polskiego – Stara 266. W latach 70. Star 266 był jednym z czołowych europejskich pojazdów specjalnych, jednak pod koniec lat 80. znacząco ustępował samochodom zachodnim. (12/24)

Pod koniec tej dekady kierownictwo Ośrodka Badawczo-Rozwojowego w Starachowicach objął Waldemar Grzyb, z Jerzym Krawcem odpowiedzialnym za dział prototypów oraz Tadeuszem Olchowikiem jako szefem budowy prototypów. Waldemar Grzyb odziedziczył po Antonim Chmielnickim prężny zespół specjalistów, którzy w starachowickim kombinacie tworzyli TKB – zakładowy ośrodek konstrukcji, badań i technologii. W ramach projektu następcy Stara 266, zakładano stworzenie nowoczesnego pojazdu o ładowności 5 ton i dopuszczalnej masie całkowitej 13 ton DMC.

Prototyp razy trzy

W połowie 1989 r. dział krótkich serii w OBR FSC przygotował trzy prototypy Stara 1366 – w tym jeden w fazie przedprototypu. Dlaczego trzy egzemplarze prototypu? Jestem w posiadaniu pisma, które mówi, że fabryka mogła wykonać tylko trzy egzemplarze prototypów do badań. Aby wykonać ich więcej, dla takich pojazdów musiałaby już być homologacja.

Prototypy te charakteryzowały się nowoczesną ramą nazywaną przelotową, wykonaną z ceownika, w przeciwieństwie do tłoczonej ramy w Starze 266 (rama ta wykonana w tłoczni Kielce miała formę wytłoczki spęczonej w przedniej jak i tylnej części).

Choć z zewnątrz egzemplarze wyglądały podobnie, każdy z nich miał inne rozwiązania konstrukcyjne. Pierwszy i drugi przedprototyp miały sterowanie napędami i pneumatyką na tunelu środkowym nad silnikiem. Trzeba zauważyć, że przedprototyp nr 1, który najprawdopodobniej powstał na wcześniejszym przedprototypie terenowego Stara, otrzymał charakterystyczne malowanie w formie żółto-pomarańczowych pasów, podczas gdy egzemplarz nr 2 i 3 są już w jednolitym zielonym kolorze standardowym dla WP.

Początkowo samochody wyposażono w wolnossące jednostki napędowe typu 359M czyli silnik z kadłubem żeliwnym. Jednak przy masie własnej pojazdu wynoszącej 8 ton i większych oponach 20×1400 (obecnie armia używa w swoich pojazdach kołowych tego rozmiaru), moc okazała się niewystarczająca. Problem ten rozwiązano przez zastosowanie małej mieleckiej turbosprężarki oraz przez przebudowę układu dolotowego i wydechowego, co pozwoliło zwiększyć moc. Przebudowa ta polegała na odlaniu nowego kolektora wydechowego w Zakładzie Dolnym Starachowickiej Huty. Równolegle kolektorem ssącym zajęli się fachowcy z prototypowni, którzy wykonali blaszany dolot. Pompa wtryskowa została dostosowana do charakterystyki silnika turbodoładowanego. Warto wspomnieć, że używano części, które były pod ręką, np. do zwiększenia dawki paliwa użyto automatu od rozrusznika.

Dodatkowo, w pierwszym egzemplarzu zainstalowano dziesięciobiegową skrzynię jak wspomina w swojej książce Robert Przybylski*, o oznaczeniu TS10-61 z Fabryki Przekładni Samochodowych (FPS) w Tczewie, powstałą pod kierownictwem Bogusława Postka, a pozostałe egzemplarze wyposażono w importowane skrzynie ZF S6-36 o sześciu biegach do przodu i oczywiście wstecznym.

FPS-Polmo przygotowało dla 1366 nowoczesne skrzynie rozdzielcze o oznaczeniu SR-600. W porównaniu do Stara 266, czyli zastosowanej tam SR-380, skrzynia SR-600 miała szersze koła zębate, jednak jej najważniejszym atutem było umiejscowienie sterownika STL czyli Szosa, Teren, Luz załączanego przy pomocy elektrozaworów EZP.

Kolejną zaletą Stara 1366 było zastosowanie nowych, szerszych i mocniejszych mostów wraz z systemem CPK (centralny system pompowania kół). Star 1366 miał większy rozstaw kół od modelu 266.

Następnym ważnym plusem było zaprojektowanie nowej, odchylanej hydraulicznie kabiny, dzięki czemu poprawił się komfort pracy kierowcy, a dostęp do silnika stał się łatwiejszy. W porównaniu do Stara 266, gdzie poziom hałasu przekraczał dopuszczalne normy, w kabinie 1366 było znacząco ciszej.

Pojazdy przeszły zarówno testy drogowe, jak i badania wojskowe w placówkach PIMOT i WITPiS.

więcej w Automobiliście!