Tegoroczna edycja „najpiękniejszego rajdu” odbyła się podobnie jak rok wcześniej w upalne, czerwcowe dni. (08/22)
Przesunięcie o miesiąc do przodu terminu imprezy względem lat przed pandemijnych jest z jednej strony zrozumiałe (łatwiej zaplanować tak dużą imprezę, gdy spada ryzyko obostrzeń), lecz z drugiej strony, niezwykle wymagające dla wiekowych samochodów oraz oczywiście startujących w nich załóg.
Na szczęście obawy, iż w tym roku powtórzone zostaną restrykcyjne normy sanitarne, które ostatnio popsuły nieskrępowane przeżywanie imprezy, okazały się płonne. Gdy obserwowałem start rajdu na ulicach Brescii, przypomniała mi się atmosfera panująca w 2019 roku, kiedy to oglądałem przejazd zawodników przez urokliwe centrum Sieny.
Z (nie tylko) reporterskiego obowiązku informuję, iż na mecie w Brescii, po czterech dniach zmagań, wśród ponad 400 aut na pierwszym i drugim miejscu zameldowali się ci sami zawodnicy co w ubiegłorocznej edycji! Zwyciężyła załoga Andrea Vesco / Fabio Salvinelli na Alfie 6C 1750 Zagato z 1929 roku, a na drugim miejscu znaleźli się Andrea Belometti / Gianluca Bergomi jadący Lancią Lamda Spider Type 221 z 1929 roku.
