Model KR 35 SN jest bardzo rzadko spotykany, to kolekcjonerski rarytas. Sprawne egzemplarze tylko czasami możemy podziwiać na zlotach lub rajdach zabytkowych pojazdów. (03/23)
Bogactwo typów
Victorię KR 35, jak VW Golfa znamy z wielu odsłon. Premiera modelu miała miejsce w 1928 r. Dostojna trzybiegowa podramówka z górnozaworowym silnikiem Sturmey-Archer 346 ccm (12 KM) wyprodukowana w ilości 3300 sztuk, już w 1929 została zastąpiona modelem naramowym, którego wyprodukowano 925 sztuk. Jednostka napędowa nie zmieniła się.
Od 1931 do 1934 wytwarzano model KR 35 typ SLM, w którym moc silnika Sturmey-Archer przy tej samej pojemności wzrosła do 14 KM. Sprzedano zaledwie 530 sztuk.
W 1935 w motocyklu KR 35 typ B umieszczono dolnozaworowy silnik własnej produkcji Victoria Lackler-System 349 ccm (13 KM). Sprzedano 555 sztuk w 1935 i 539 sztuk w 1936. Dlaczego zaniechano stosowania uznanych silników brytyjskiej produkcji? Polityka i przygotowania do wojny sprawiły, że import w Wielkiej Brytanii został wstrzymany.
Szansę na poprawę sprzedaży jednośladów w klasie 350 upatrywano w montowaniu od 1936 r. dostarczanego przez Columbusa, ale opracowanego przez inż. Hermana Reeda górnozaworowego silnika 348 ccm (15 KM), połączonego z czterobiegową skrzynią przekładniową typu G 59F dostarczaną przez renomowanego dostawcę Hurtha. To miała być doskonała oferta i liczono na doskonałą sprzedaż. Model oznaczono jako KR 35 typ S (Sport). Sprzedano zaledwie kilkaset sztuk. Rynek rządził się swoimi prawami – wzrost sprzedaży motocykli lekkich wyniósł ponad 100%, podczas gdy w dużych motocyklach odnotowano raptem 5% przyrost.
W 1938 pojawiła się kolejna odsłona modelu KR 35 – jest to nasz dzisiejszy bohater typ SN o nazwie handlowej Pionier. Zespół napędowy przechodził koleje modyfikacje, nad którymi czuwał inż. Reed. Skrzynia biegów zostaje zblokowana z silnikiem, ma cztery przełożenia, co w połączeniu z 18 KM generowanymi przez zmodernizowany silnik 344 ccm rozpędza pojazd do 115 km/h, a próby autostradowe wykazują, że bez szkody dla silnika może to być prędkość trwała. Równolegle wytwarzany typ SS o mocy 20 KM (prędkość maksymalna 125 km/h) typowany jest na maszynę wyczynową z szansą na sportowe sukcesy.
Tak, ale rok 1937 (22 lutego) nakłada ustawowe kontyngenty planu czteroletniego na wykorzystanie materiałów do celów cywilnych, które mogą znaleźć zastosowanie w przemyśle zbrojeniowym. Następują ograniczenia w produkcji. Rok 1938 to Anschluss Austrii (12 marca) stanowiący oczywiste pogwałcenie ustaleń Traktatu Wersalskiego. Zaczyna się nowy okres w dziejach świata i opisywany dzisiaj motocykl typ SN jest jednym z niewielu, które trafiły na chwilę w prywatne ręce. Maszyny cywilne rekwirowane na potrzeby armii były przemalowywane przed dostawą na front. W przeciwieństwie do naszych militarnych chromowanych Sokołów, motocykle Wehrmachtu nie miały błyszczących ozdób.
Od połowy 1939 aż do 1940 r, cała produkcja Victorii KR 35 kierowana była do armii. Brak jest wiarygodnych danych o jej skali. Szacuje się, że wyprodukowano łącznie obu typów SN i SS około 2200 sztuk. Przypuszczam, że w sprawności obecnie pozostaje obecnie mniej niż 100 sztuk.