Prezentujemy dodatek specjalny o VW Polo na jubileusz 50-lecia. 50 lat po premierze Volkswagen Polo wciąż zjeżdża z taśm produkcyjnych. Wygląda rzecz jasna inaczej, zmieniły się wymiary, stylistyka i technologia wytwarzania. Na szczęście to, co najważniejsze, jest takie samo jak przed półwieczem – koncepcja. Można powiedzieć, że Polo miało szczęście. Nie brakuje w historii motoryzacji samochodów, które z biegiem lat i generacji stawały się karykaturami samych siebie. Twórcy kolejnych odsłon Polo zrobili, co się dało, by nie zepsuć projektu, który od początku był dobry. W naszym dodatku znajdziecie historię VW Polo i cały szereg materiałów o tym niezwykłym aucie.

Niełatwe lata 60.
Lata 60. były okresem poważnych zawirowań na rynku motoryzacyjnym NRF (tak wtedy w Polsce oficjalnie nazywano Bundesrepublik). Zniknęły takie marki jak Borgward czy Glas, a BMW przetrwało tylko dzięki wprowadzeniu „rzutem na taśmę” nowej linii samochodów „Neue Klasse” w roku 1962. Problemów nie uniknęło też Auto Union i od października 1964 zaczęło stopniowo stawać się własnością koncernu Volkswagenwerk AG z Wolfsburga, który wykupywał udziały poprzednio należące do Daimler-Benza. To oznaczało przede wszystkim zmierzch modeli z silnikami dwusuwowymi, w tym udanego modelu F102. W zakładzie Ingolstadt zaczęto produkować VW 1200, które już nie grzeszyły nowoczesnością, ale utrzymały się w produkcji jeszcze przez wiele lat dzięki wizerunkowi, jaki im wypracowano.
Szefem Auto Union, jeszcze przed połączeniem z VW, był Ludwig Kraus – zdolny inżynier silnikowiec, który zaczynał karierę u Daimlera jako konstruktor silników do Zeppelinów, a potem samochodów wyścigowych. Pod jego kierownictwem (i ponoć wbrew pierwotnym intencjom zarządu VW) wyposażył model Auto Union F102 w zupełnie nowy zespół napędowy z czterosuwowym silnikiem na licencji Daimler-Benza, który zaistniał na rynku w roku 1964 jako Audi 60.
W tym czasie montaż VW 1200 szedł pełną parą – na przykład w roku 1966 z Ingolstadt wyjechało 61 830 Garbusów! Czterosuwowy model Audi doczekał się rozwinięcia, a koncern prezentował już modele Audi 80 i 100.
Nie wspominam tu o samochodach NSU, która to marka weszła w skład koncernu w roku 1969. Rozważano produkcję innych modeli VW/Audi w zakładach w Neckarsulm, ale ich moce przerobowe były ograniczone.
Więcej w artykule o historii Polo






Polo II czy Polo III?
Pytanie trąci nonsensem, bo w gruncie rzeczy są to dwa różne samochody, zwłaszcza gdy porównamy egzemplarze z lat 1989 i 2000. Wiele zależy od tego, czego oczekujemy od auta, którema być przecież źródłem przyjemności. Polo III w tej wersji oferuje udogodnienia, które z punktu widzenia Polo II są niemalże rozpustą. Poszukiwacze prostej, wręcz topornej techniki raczej nie zadowolą się egzemplarzami z przełomu wieków. Przecież to za nowe!
Z Polo II Olaf jest bardzo zadowolony. To prosty, tani w serwisie i bardzo ekonomiczny samochód. Jakie zdanie na temat tych aut ma Łukasz?
– Oglądałem niedawno Polo z lat 80., ale powiem szczerze, że bym, się nie zamienił. Uważam, że auta z lat 90. są przyjemniejsze i dają więcej frajdy. Wolę mieć młodszego klasyka z czysto praktycznego punktu widzenia.
Polo takie jak to z garażu Łukasza wciąż jest autem dostępnym, ale nie potrwa to długo. Kupno egzemplarza w takim stanie może jednak być trudne. Jeśli nie szukamy perełki, wystarczy niewielka suma. Polo II to praktycznie gatunek wymarły, ale szukać warto. Niezależnie od tego jakiej generacji Polo wybierzemy, zawodu raczej nie będzie. W końcu to prymus w swojej klasie.


Historia kolorowego fenomenu czyli Harlekin
Był sobie kiedyś mały samochód – lubiany przez wielu, choć rzadko obdarzany szczególną uwagą. Sympatię, jaką go darzono, zawdzięczał swojemu przyjaznemu charakterowi – potrafił wcisnąć się w najmniejszy zakamarek, zajmował mało miejsca, a przy tym był po prostu wystarczający. Nikt szczególnie się nim nie interesował, bo nie przeszkadzał, nie epatował obecnością, a swoją uroczą prostotą harmonijnie wpisywał się zarówno w ciche uliczki małych miasteczek, jak i w gwarne, szerokie arterie wielkich miast. To właśnie był VW Polo, ale Harlekin zmienił wszystko!

Jak kupować VW Polo I by nie żałować?
Kiedy ostatnio widzieliście Audi 50 lub Polo I w codziennym ruchu ulicznym? Nawet Polo z plastikowymi zderzakami spotyka się dziś raczej rzadko. Rdza i przepisy dotyczące złomowania samochodów starszych niż 10 lat zniszczyły w Niemczech, gdzie sprzedano ich najwięcej, ponad 99 procent egzemplarzy tych modeli.

Jak się jeździ Polo?
Mateusz Stworzewicz: Z okazji pięćdziesięciolecia powstania pierwszego Volkswagena Polo zostałem zaproszony na przejażdżkę różnymi generacjami samochodu w ciekawych wersjach.

Więcej o wszystkich generacjach Polo – w Automobiliście!